1 kolejka, 8 sierpnia 1999, godz. 12:00, Gorzyce
STAL - Górnik Wieliczka
2 - 1
Bramki: Karasiński (47), Kusiak (85) - Kloc (24 - karny)
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Murdza - Konopelski, Rochecki (87 - Klimek), Szmuc, Kusiak (90 - Tarkowski) - Tułacz, Karasiński (76 - Mazur).
Górnik: Kuś - Kozieł (88 - Wojdyga), Płonka, Poskrobko, Kleszczyński (66 - Góra) - Jędrszczyk, Kloc, Hartacz (58 - Marion), Szczepański (81 - Wolański) - Dąbrowski, Prokop.
Sędzia Sachajko z Lublina, żółte kartki Madej, Murdza, Kusiak - Kozieł, Dąbrowski.
"Gazeta Wyborcza": Kibice piłkarscy w Gorzycach wychodzili ze stadionu zadowoleni. Ich zespół zainkasował trzy punkty po dobrym i emocjonującym spotkaniu. Górnicy wygrywali 1-0 po skutecznym wyegzekwowaniu rzutu karnego przez Kloca w 24. min. Do remisu doprowadził tuż po przerwie Karasiński, a wygraną zapewnił gorzyczanom Kusiak, w 85. min celną "główką" finalizując dośrodkowanie Rocheckiego.
2 kolejka, 15 sierpnia 1999, godz. 17:00, Sanok
Stal Sanok - STAL
0 - 2
Bramki: Karasiński (8 - karny), Murdza (51).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Murdza - Konopelski, Rochecki (75 - Klimek), Szmuc, Kusiak -Tułacz, Karasiński.
Sanok: Zabawski - Lechoszest, Ząbkiewicz, Szarek, Węgrzyn - Kuzicki, Gołda, Kaczówka, Sieradzki (84 - Kosiba) - Kornecki, Niemczyk (75 - Plucha).
Sędzia Bartosik z Krakowa, żółte kartki: Kornecki - Tułacz, Konopelski.
"Dziennik Polski": Już w 8 min faulowany w polu karnym Tomasz Karasiński pewnie wykorzystał jedenastkę i goście objęli prowadzenie. (...) Po przerwie przyjezdni kontrolowali wydarzenia na boisku, a w 51 min przypieczętowali zwycięstwo. Po dośrodkowaniu Karasińskiego Murdza strzałem z najbliższej odległości zaskoczył Zabawskiego, ustalając wynik tego meczu.
3 kolejka, 18 sierpnia 1999, godz. 16:00, Gorzyce
STAL - Unia Tarnów
2 : 0
Bramki: Konopelski (34), Karasiński (63)
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Murdza - Konopelski (84 - Dudek), Rochecki (74 - Klimek), Szmuc, Tułacz - Kusiak, Karasiński (90 - Pałkus).
Unia: Szala - P. Mikołajczak, D. Popiela I, Dzięciołowski - Kijowski, Radliński, D. Popiela II (46 - Kędzior), Wstępnik (73 - R. Mikołajczak), Ropski (69 - Góral) - K. Palej, Jasiak.
Sędzia Dubiel z Krakowa, żółte kartki Szmuc, Tułacz - P. Mikołajczak, D. Popiela, Jasiak.
"Gazeta Wyborcza": Spotkanie toczyło się w sennej atmosferze, zupełnie jakby nie grały ze sobą drużyny ze szczytu tabeli. Przez większą część meczu przewagę posiadali tarnowianie, których akcje gospodarze najczęściej przerywali w nieprzepisowy sposób. Niestety, tylko na początku spotykało się to z należytą reakcją arbitra. Gol dla Tłoków padł w 34. min. Po indywidualnym przeboju Szmuca (minął trzech obrońców) i strzale w słupek piłka przeleciała między nogami zdezorientowanego Kusiaka i trafiła do Konopelskiego. Ten nie zmarnował prezentu. Po przerwie scenariusz powtórzył się - w natarciu byli głównie uniści, a bramkę zapisali na swoje konto miejscowi. Tym razem Karasińskiemu pozostało posłać futbolówkę do pustej bramki, gdyż po dośrodkowaniu Syguły fatalny błąd popełnił golkiper Szala. Później jeszcze dwukrotnie piłka powinna była zatrzepotać w siatce, lecz po uderzeniach Kusiaka i Jasiak trafiała w poprzeczkę.
4 kolejka, 22 sierpnia 1999, godz. 17:00, Proszowice
Proszowianka Proszowice - STAL
1 : 1
Bramki: Bania (7) - Rochecki (25).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Murdza - Konopelski, Rochecki, Szmuc, Kusiak -Tułacz, Karasiński.
Czuwaj: Łaciak - Świstak, Kempisty (50 - Ziemba), Jaskólski - Kępski, Kusia, Kusek, Hajduk, Komisarek (55 - Duniec, 70 - Grajkowski) - Świeca, Bania.
Sędzia Wydra z Kielc, żółte kartki: Jaskólski, Kępski - Madej, Murdza.
"Gazeta Wyborcza": Lider małopolsko-wschodniej grupy III ligi "zgubił" pierwsze punkty w Proszowicach. Goście stracili gola już w 7. min - Świeca podał piłkę do Bani, a ten z kilku metrów pokonał Bilskiego. Po szybkim uzyskaniu prowadzenia miejscowi cofnęli się, czekając na ataki gorzyczan i okazję do kontry. Zespół Tłoków zdołał jednak wyrównać w 25. min, gdy Rochecki "główką" zmusił do kapitulacji Łaciaka. W drugiej połowie kibice oglądali głównie zmagania w środkowej strefie boiska i mecz skończył się podziałem punktów.
5 kolejka, 29 sierpnia 1999, godz. 11:00, Gorzyce
STAL - Pogoń Leżajsk
1 : 0
Bramki: Karasiński (42).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Murdza - Konopelski (89 - Klimek), Rochecki, T. Szmuc, Kusiak (74 - Ławryszyn) -Tułacz, Karasiński.
Pogoń: Krzyżak - Kula, Rożek, Maj - Niemczyk, T. Kisielewicz, Czyż, D. Szmuc, Boroń (87 - Siuzdak) - Cich (82 - G. Kisielewicz), M. Szmuc.
Sędzia Szkutnik z Lublina, żółte kartki: Syguła, Murdza, Rochecki, T. Szmuc - Cich.
6 kolejka, 5 września 1999, godz. 11:00, Gorzyce
STAL - MZKS Kozienice
5 : 1
Bramki: Kusiak (8, 27), Tułacz (27), Karasiński (45), Szmuc (65) - Seremak (53 - karny).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Ławryszyn - Konopelski (68 - Klimek), Rochecki (75 - Murdza), Szmuc, Kusiak -Tułacz, Karasiński..
MZKS: Minda - E. Czaplarski (86 - A. Czaplarski), Gołacz, Miszta, Piłat (24 - Napiórkowski) - Bonghang (46 - Skóra), Rocki, Potent, Sokół - Seremak, Krześniak (46 - Czerwiński).
Sędzia Czarnecki z Chełma, żółte kartki: Konopelski - Bonghang, Sokół.
"Gazeta Wyborcza": Już pierwsze pół godziny tego spotkania pokazało, która drużyna zainkasuje komplet punktów. Piłkarze Tłoków bezlitośnie wykorzystali słabszą postawę obrońców i bramkarza Kozienic i szybko objęli prowadzenie. Pierwszy gol padł już w 8 minucie. Edwarda Mindę strzałem głową pokonał Marek Kusiak. Na 2:0 podwyższył Tomasz Tułacz, a chwilę później Mindę przelobował Kusiak i było "po meczu". Przed przerwą gospodarze jeszcze "dobili" przyjezdnych. Precyzyjnym strzałem z odległości około 16 metrów popisał się tym razem Tomasz Karasiński. W drugiej połowie, nie mając nic do stracenia, Kozienice ruszyły do śmielszych ataków. Ich efektem była bramka Grzegorza Seremaka uzyskana w 54 minucie. Potem wszystko wróciło do normy. Miejscowi kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalając gościom rozwinąć skrzydeł. Sami natomiast zdobyli jeszcze jednego gola. Jego autorem został Tomasz Szmuc. Tłoki mogły zresztą wygrać jeszcze wyżej, ale ich napastnicy zaprzepaścili kilka dogodnych okazji do zdobycia goli.
7 kolejka, 11 września 1999, godz. 11:00, Kraków
Wawel Kraków - STAL
0 : 1
Bramka: Rochecki (90).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Ławryszyn - Konopelski (69 - Murdza), Rochecki, Szmuc, Kusiak (85 - Dudek) - Tułacz, Karasiński.
Wawel: Gaweł - Tyrka, Łuszczek, Kurkiewicz - Pater, Szymański (72 - Ryś), Szwajca, Wołowicz, Mielec (61 - Knap) - Szary, Szumiec (85 - Kawski).
Sędzia Kwiatosz z Lublina, żółte kartki: Szumiec - Kusiak.
"Dziennik Polski": Jak równy z równym grał krakowski Wawel z liderem trzecioligowej tabeli Tłokami Gorzyce. Dystansu, który dzieli obydwa zespoły w tabeli, a także na poziomie organizacji obydwu klubów, nie było widać na boisku. Dlatego z takim rozgoryczeniem schodzili z boiska wojskowi, po tym jak 90 minut ich solidnej pracy poszło na marne. Wydawało się, pewny remis odpłynął w niebyt po golu strzelonym przez Tłoki w przedłużonym czasie gry, kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem. (...) Wszystko zaczęło się od nieszczelnego krycia przy aucie wykonywanym przez Tłoki, potem nieszczęsnego wybicia piłki w złym kierunku, a skończyło się bramką. Karasiński centrował, a pozostawiony bez opieki Jan Rochecki z bliskiej odległości głową skierował piłkę do siatki, obok interweniującego Gawła.
8 kolejka, 19 września 1999, godz. 11:00, Gorzyce
STAL - Tomsovia Tomaszów Lubelski
3 : 1
Bramki: Konopelski (45), Karasiński (68 - karny), Kusiak (86) - Ołowniuk (3).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Murdza, Ławryszyn - Konopelski, Szmuc, Rochecki, Dudek (66 - Mazur) - Kusiak, Karasiński.
Tomasovia: Wróbel - Kulik, Orzechowski, Dec, Wawrzusiszyn - Korzeń, Wasilewski, Pogłodziński (46 - Jedliński), Ołowniuk - Iwanicki, Świderek.
Sędzia Mazur z Dębicy, żółte kartki: Madej - Kulik, Wawrzusiszyn, czerwone kartki: Rochecki (82) - Orzechowski (68).
"Gazeta Wyborcza": Niepowodzeniem zakończył się wyjazd piłkarzy Tomasovii Tomaszów Lubelski do lidera rozgrywek Tłoków Gorzyce. Tomaszowianie ulegli bowiem faworyzowanym gospodarzom 1:3. Zawodnicy trenera Jana Złomańczuka w trzeciej minucie objęli prowadzenie. Tomasz Ołowniuk mocnym strzałem z 5 metrów pokonał golkipera gospodarzy. W 45 minucie tomaszowianie przy wyprowadzaniu kontry niefortunnie stracili piłkę, doszedł do niej Daniel Konopelski, który wpadł w pole karne i strzałem w długi róg pokonał Andrzeja Wróbla. Po zmianie stron przewaga miejscowych wzrosła, czego efektem było zdobycie dwóch kolejnych bramek. W 68 minucie meczu Tomasz Karasiński minął Wróbla i dośrodkował do Jacka Madeja. Ten strzelił mocno głową wprost na stojącego w bramce Piotra Orzechowskiegio, który chcąc uratować zespół przed utratą bramki wybił futbolówkę ręką. Sędzia bez wahania ukarał go czerwoną kartką i podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Karasiński. W 82 minucie sędzia pokazał drugą w tym meczu czerwoną kartkę. Tym razem otrzymał ją za brutalny faul gracz Tłoków - Jan Rochecki. Obraz gry nie uległ jednak zmianie, a w końcówce gospodarzom udało się zdobyć trzecią bramkę po efektownym strzale Marka Kusiaka w 86 minucie spotkania.
9 kolejka, 23 września 1999, godz. 16:00, Nowy Sącz
Sandecja Nowy Sącz - STAL
0 : 1
Bramka: Kusiak (55).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła, Murdza (90 - Tarkowski) - Konopelski, Tułacz (89 - Klimek), Szmuc, Ławryszyn - Kusiak, Karasiński.
Sandecja: Olchawa - Krawczyk, Frohlich, Mikołajczyk - Dorula (79 - P. Stopa), Tomczak, S. Stopa, Ktupa, Ulucki - Djabong, Krzywda.
Sędzia Szydłowski z Krakowa, żółte kartki: Frohlich, Tomczak, Krzywda - Syguła, Murdza.
"Gazeta Wyborcza": Nieudanie wypadł debiut na trenerskiej ławce Sandecji byłego reprezentanta Polski, eksgracza m.in. GKS-u Tychy i Górnia Zabrze - Eugeniusza Cebrata. Choć jego nowi podopieczni wychodzili ze skóry, by sprawić niespodziankę w meczu z liderem, ulegli 0-1. W pierwszych 45 minutach nowosądeccy kibice aż przecierali oczy ze zdumienia, widząc, że gorzyczanie stanowią jedynie tło dla poczynań miejscowych. Niestety, piłka po uderzeniach m.in. Krzywdy, Krawczyka i Djabonga mijała cel. Wprawdzie Kameruńczyk w 30. min pokonał wreszcie Bilskiego, lecz sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Tuż po przerwie role się odwróciły i przez około kwadrans przeważała drużyna Tłoków. Ukoronowaniem lepszej gry gości był gol w 54. min. Karasiński popisał się ładnym wolejem, Olchawa sparował piłkę, ale przy dobitce Kusiaka był bezradny. Potem zawodnicy Sandecji postawili wszystko na jedną kartę, by ratować choć punkt, jednak żadna bramka już w tym pojedynku nie padła. Po gwizdku kończącym widowisko miejscowi zmęczeni padli na murawę i długo odzyskiwali siły.
10 kolejka, 26 września 1999, godz. 11:00, Gorzyce
STAL - Lublinianka Lublin
2 : 0
Bramki: Ławryszyn (28), Klimek (85).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Tarkowski, Syguła - Konopelski, Szmuc, Tułacz (82 - Klimek), Ławryszyn - Kusiak (90 - Dudek), Karasiński.
Lublinianka: Rachowski - Chmura, Kucharski, Wieleba, Bryda - Poleszak (68 - Jaczak), Jasina, Kleszcz, Zieliński (28 - Kabłak) - Grzesiak, Szczawiński (46 - Sawa).
Sędzia Olchawa z Nowego Sącza, żółte kartki: Ławryszyn - Chmura, Jasina.
11 kolejka, 2 października 1999, godz. 11:00, Dębica
Wisłoka Dębica - STAL
0 : 1
Bramki: Karasiński (40).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Tarkowski (74 - Murdza), Syguła - Konopelski, Szmuc, Ławryszyn - Tułacz, Karasiński, Kusiak (84 - Klimek).
Wisłoka: Piętka - Kędziro, Tomanek, Łukaczyński - Gromala, Wolański, Maik (78 - Urban), Kukowski, Stalec (74 - Kasprzyk) - Królikowski, Pszeniczny.
Sędzia Bąk z Nowej Sarzyny, żółte kartki: Szmuc, Tarkowski, czerwona kartka - Gromala (63).
12 kolejka, 10 października 1999, godz. 11:00, Gorzyce
STAL - Błękitni Kielce
4 : 0
Bramki: Kusiak (26, 77), Tułacz (44), Rochecki (64).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła - Konopelski (85 - Góreczny), Rochecki, Szmuc, Ławryszyn - Kusiak, Karasiński (80 - Mazur), Tułacz (80 - Klimek).
Błękitni: Styczyński - Cieciura, Janaszek, Cieślikowski - Toboła, Łoszek (75 - Kozak), Pawłowski (58 - Mielczarek), Wołoszyn, Trela (46 - Kubiec) - Kukuła, Kiełb.
Sędzia Wiącek z Rzeszowa, żółta kartka: Syguła - Wołoszyn, Janaszek.
"Gazeta Wyborcza": Surowej lekcji udzielił wczoraj w Gorzycach Błękitnym lider tabeli w 12. kolejce trzeciej ligi. Tłoki zwyciężyły kielczan 4:0 (2:0). - Tylko naszej słabej skuteczności goście mogą zawdzięczać to, że po 10 minutach spotkania nie przegrywali już 0:3 - powiedział "Gazecie" Zenon Krówka, kierownik Tłoków. Zespół z Gorzyc prowadzenie uzyskał w 26. minucie, kiedy po rzucie rożnym Tomasza Tułacza Marek Kusiak główką skierował piłkę w długi róg bramki Wojciecha Styczyńskiego. Przyjezdni mogli wyrównać w 41. min, ale futbolówka po silnym strzale z rzutu wolnego z 30 metrów Krzysztofa Treli przeszła tuż obok słupka gospodarzy. Trzy minuty później Tułacz uderzył z 25 m w długi róg i podwyższył wynik. Po przerwie drużyna Marka Majki za sprawą strzałów z dystansu Treli jeszcze dwukrotnie stawała przed szansą zdobycia gola, lecz te uzyskali miejscowi. W 64. min Tomasz Karasiński zagrał główką do Jana Rocheckiego, a on z 10 m zdobył trzecią bramkę. W 77. min po błędzie kieleckich obrońców rezultat ustalił z bliska Kusiak.
13 kolejka, 17 października 1999, godz. 14:00, Świdnik
Avia Świdnik - STAL
0 : 2
Bramki: Kusiak (22), Konopelski (53).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Murdza (84 - Klimek) - Konopelski, Rochecki, Szmuc, Ławryszyn - Kusiak (88 - Pałkus), Karasiński, Góreczny.
Avia: Sajecki - Basiński, Pydyś, Bednaruk, Machnikowski - Wojciechowski, Klajda (72 - Szewczyk), Olko, Krawiec - Wiącek (81 - Kmiński), Śniegocki (58 - Pędzisz).
Sędzia Pochylski z Radomia.
"Gazeta Wyborcza": Piłkarze świdnickiej Avii doznali czwartej z rzędu porażki. Tym razem na własnym boisku ulegli liderowi rozgrywek, Tłokom Gorzyce 0:2. Jedynie przez pierwsze 20 minut "żółto-niebiescy"prowadzili wyrównaną walkę. Na boisku nie było widać najmniejszej różnicy pomiędzy liderem ligowej tabeli, a dosyć kiepsko spisującą się w rozgrywkach Avią. W 11 minucie spotkania w dogodnej sytuacji dla gospodarzy znalazł się Rafał Wiącek, próbował strzałem głową zaskoczyć bramkarza gości, jednak ten w ostatniej chwili wybił futbolówkę świdnickiemu napastnikowi zażegnując tym samym niebezpieczeństwo. Konsekwencji w grze wystarczyło świdniczanom tylko do 22 minuty meczu. Wtedy bowiem, po błędzie w obronie Adama Pydysia, ładną akcją popisał się Tomasz Karasiński, który dokładnie dograł do Marka Kusiaka. Ten wpadł w pole karne i płaskim strzałem z 8 metrów w długi róg nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Avii, uzyskując tym samym prowadzenie dla swojego zespołu. Po przerwie świdniczanie próbowali zmienić niekorzystny dla siebie rezultat, jednak grali mało dokładnie, bez konkretnego pomysłu na ogranie gorzyckiej defensywy. Goście natomiast w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i to oni zdobyli drugą bramkę. W 53 minucie spotkania kolejny błąd w szeregach obronnych Avii (tym razem Pawła Machnikowskiego) wykorzystał Daniel Konopelski - którego obrońcy nie upilnowali w polu karnym - technicznym strzałem tuż nad interweniującym bramkarzem podwyższył rezultat na 2:0. Nie mający nic do stracenia świdniccy piłkarze ruszyli śmielej do ataków. W 71 minucie po szybkiej akcji Tomasza Wojciechowskiego, Rafał Wiącek, strzelił efektownie z woleja, jednak bramkarz sparował na róg. Mimo usilnych starań w końcówce spotkania, zawodnikom Avii nie udało się już zmienić wyniku tego spotkania.
14 kolejka, 24 października 1999, godz. 11:00, Gorzyce
STAL - Polonia Przemyśl
2 : 0
Bramki: Góreczny (31), Kusiak (77).
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Rochecki (46 - Klimek), Góreczny (63 - Murdza), Konopelski, Ławryszyn, Szmuc, Kusiak (88 - Mazur), Karasiński, Tułacz (81 - Dudek).
Polonia: Abram - Niemiec, Jabłoński, Kościelny - Załoga, Strzałkowski, Kawecki, Pankiewicz, Jaroch - Sierżęga, Hajduk.
Sędzia Kubas z Rzeszowa, żółte kartki: Kościelny, Kawecki, Jaroch, Sierżęga.
15 kolejka, 30 października 1999, godz. 13:30, Rzeszów
Stal Rzeszów - STAL
0 : 0
STAL: Bilski - Madej (81 - Klimek), Baćmaga, Syguła - Konopelski (64 - Górzeczny), Rochecki, Szmuc, Ławryszyn - Kusiak (77 - Murdza), Tułacz, Karasiński.
Stal Rzeszów: Pomianek -Kielar, Rzeszutko, W. Baran - Hulbój (83 - Szeliga), Mosur, Rzucidło (46 - Kuter), Antkiewicz, Piestrak (46 - A. Baran) - Bieda (63 - Domin), Pacuła.
Sędzia Geldner z Sanoka, żółte kartki: Rzucidło, Kuter - Madej, Rochecki.
"Gazeta Wyborcza": Lider od pierwszego gwizdka zaatakował z impetem. Cóż z tego, skoro już w 2. minucie po dośrodkowaniu Tułacza, Kusiak nie trafił do bramki z około dwóch metrów. W odpowiedzi po podaniu Hulbója w 7. minucie swój pierwszy w tym meczu strzał na bramkę Bilskiego oddał Pacuła, jednak minimalnie chybił. Rzeszowski napastnik w tym meczu kilkakrotnie próbował szczęścia potężnymi uderzeniami z dystansu, jednak fortuna nie dała się skusić. W 12. minucie, po strzale Pacuły z 18 metrów, piłka dosłownie otarła się o słupek bramki Tłoków. Kilka minut później swoją szansę znowu zmarnował Kusiak. Tym razem jednak jego strzał z 7 metrów obronił Pomianek. W zespole Stali nie zrażony niczym Pacuła ponownie strzałem z około 18 metrów próbował przechytrzyć bramkarza gości, lecz i tym razem uderzenie było minimalnie niecelne. W 38. minucie tego dobrego i szybkiego meczu mogło być 1-0 dla lidera. Po błędzie rzeszowskich obrońców, tuż przed polem karnym doszedł do piłki Karasiński. Uderzył przepięknie z około 20 metrów. Pomianek miał niewiele do powiedzenia, ale na szczęście dla miejscowych piłka wylądowała na poprzeczce. W ostatnich dwóch minutach I połowy znów dał znać o sobie Pacuła. Znów strzelił z 20 metrów i znów minimalnie niecelnie, a za drugim razem nie trafił do bramki strzałem głową z pola bramkowego. Po zmianie stron, rzeszowianie zagrali bez respektu dla rywala i trzeba przyznać, że przez większą część gry to oni przeważali. W 58. minucie w zamieszaniu podbramkowym bliski szczęścia był Kusiak, ale w trudnej pozycji na polu bramkowym Stali zdecydował się na uderzenie kolanem i piłka poszybowała nad poprzeczkę. Od około 60. minuty rozpoczął się napór rzeszowian na bramkę Bilskiego. Wstrzelił się Pacuła i nareszcie jego uderzenia trafiały w światło bramki. W 63. minucie Bilski miał sporo kłopotu z uderzeniem Pacuły. Kilka minut później Bilski obronił strzał Hulbója, a w 85. minucie Antkiewicz ograł dwóch obrońców z Gorzyc, ale trafił w boczną siatkę bramki gorzyczan. W ostatnich minutach meczu goście napędzili miejscowym sporo strachu. Najpierw Góreczny z idealnej pozycji posłał piłkę obok bramki, a trzy minuty po regulaminowym czasie gry Karasiński strzelił nad poprzeczką.
Józef Antoniak: Nawet, jeżeli założyć, że remis na wyjeździe to wynik korzystny, uważam, że zdarzył nam się wypadek przy pracy. My walczymy o inne cele niż rzeszowska Stal i przyjechaliśmy tu wygrać. To jest nie do przyjęcia, że zawodnik z dwóch metrów nie trafia do bramki, a w moim zespole takiego wyczynu dokonali Rochecki i Kusiak Chcieliśmy to wygrać i w I połowie byliśmy lepsi, ale popełniliśmy kilka kardynalnych błędów. W II było już gorzej. Stal Polimarky niczym mnie nie zaskoczyła, bo obejrzałem kilka meczów podopiecznych trenera Kustry i znam tę drużynę. To młody, bardzo wybiegany i waleczny zespół, który każdemu jest w stanie pomieszać szyki.
16 kolejka, 7 listopada 1999, godz. 12:00, Gorzyce
STAL - Cracovia Kraków
2 : 1
Bramki: Rochecki (25), Karasiński (28 - karny) - Baster (11)
STAL: Bilski - Murdza, Baćmaga, Syguła - Konopelski (90' Góreczny), Rochecki, Szmuc, Ławriszyn - Kusiak, Tułacz, Karasiński (84 - Tarkowski).
Cracovia: Paluch - Kowalik (74' Zięba), Walankiewicz, Bagnicki, Wacek - Fudali, Janik (84 - Kmak), Ziółkowski, Księżyc, Baster - Zegarek.
Sędzia Robert Hyjek z Rzeszowa, żółte kartki: Murdza, Ławryszyn, Tarkowski - Ziółkowski, Kowalik, Zegarek.
"Gazeta Wyborcza": Zaczęło się obiecująco dla "Pasów" - w 11. min Baster dostrzegł źle ustawionego bramkarza Bilskiego i pokonał go plasowanym strzałem zza pola karnego. Na wyrównanie przyszło kibicom czekać niespełna kwadrans. W 25. min po centrze z rogu Tułacza piłkę głową zagrał Karasiński, a Rochecki mocnym kopnięciem z półobrotu pokonał Palucha. Cztery minuty później sędzia dopatrzył się faulu na Kusiaku w polu karnym Cracovii, a Karasiński z "jedenastki" podwyższył prowadzenie gospodarzy. Po przerwie tempo meczu nie spadło. Atakowali głównie przyjezdni, jednak ich akcje zwykle kończyły się na linii pola karnego Tłoków. Brakowało "ostatniego" podania. Gorzyczanie bazowali na kontratakach, lecz rywale umiejętnie zastawiali pułapki ofsajdowe.
Józef Antoniak dla Dziennika Polskiego: Był to mecz walki z różnymi okresami lepszej i gorszej gry. Jednak uważam, że byliśmy zespołem lepszym, stwarzającym więcej sytuacji bramkowych aniżeli Cracovia. (...) Nie rozumiem więc tych pretensji pod naszym adresem, że sędzia nam pomógł. Przed spotkaniem przyjęliśmy taktykę gry z kontry, a to nam dzisiaj kompletnie nie wychodziło. Utracona szybko i w głupi sposób bramka podrażniła chłopców. Kiedy więc ruszyliśmy frontalnie do przodu, zaowocowało to zdobyciem dwóch goli (...).
17 kolejka, 11 listopada 1999, godz. 13:00, Myślenice
Dalin Myślenice - STAL
0 : 0
STAL: Bilski - Madej, Baćmaga, Syguła - Konopelski, Rochecki, Szmuc (83 - Góreczny), Murdza, Ławryszyn - Tułacz, Karasiński.
Dalin: Felsch - Tomeczko, Fornalik, Radwański, Mistarz - Cygan (83 - Włodarczyk), Nowak, Stoch (69 - Szaporów), Rudzki - Wyroba, Polowiec.
Sędzia Sadczuk z Lublina, żółte kartki: Cygan, Rudzki - Rochecki, Szmuc.
"Gazeta Wyborcza": Kibice w Myślenicach obejrzeli tym razem widowisko na przeciętnym poziomie. Od początku do końca meczu trwała ostra walka, toczona przede wszystkim w środku pola. W całym spotkaniu była tylko jedna stuprocentowa sytuacja bramkowa stworzona przez Dalin. W 75. min - po podaniu Cygana - Wyroba uderzył głową z siedmiu metrów, lecz we wspaniałym stylu obronił Bilski. Gra lidera z Gorzyc ogólnie rozczarowała, lecz i gospodarze zaprezentowali się na średnim poziomie.